Drapanie się telefonem po głowie – czyli czego nie wolno kierowcy podczas jazdy samochodem ?

Tego, że rozmawianie przez telefon komórkowy podczas jazdy stanowi wykroczenie w świetle przepisów o ruchu drogowym, raczej nie trzeba nikomu przypominać. Jednak mało który kierowca zdaje sobie sprawę, że na te same konsekwencje może się narazić drapiąc się telefonem po głowie. Zaskoczeni? To nie żart  – do takich wniosków doszedł Sąd Rejonowy w Olsztynie. Ale po kolei.

Korzystanie z telefonu – w świetle orzecznictwa – ,,jest to pojęcie szersze obejmujące wszelkie manipulacje z telefonem, a więc również odczytywanie wiadomości, odsłuchiwanie tzw. poczty głosowej, wybieranie numerów, przeglądanie zawartości pamięci telefonu, a nawet drapanie się nim po głowie itp”.

Czytaj dalej

JAK POZBYĆ SIĘ DŁUGÓW NIE DO SPŁACENIA W PÓŁ ROKU? ONA TO ZROBIŁA!

Brzmi jak zwykły klikbajt, prawda?

To dobrze, bo tym wpisem chcę coś pokazać. Masz długi, które nie dają spać? Jest #upadlosckonsumencka – można i warto się od nich uwolnić! Rozpocznę tak cykl wpisów edukacyjnych made by @KancelarieConseil, opowiadając nasze #historieupadlosciowe pod hasłem #upadlespowstan! Jako team praktyki prawa upadłościowego Kancelarie Conseil chcemy pokazać, że upadłość to nie koniec świata – chyba że tego oglądanego w czarnych okularach.

Posłuchaj tego:

Nasza Klientka, jako były przedsiębiorca (tylko formalnie, faktycznie działalność prowadził i „długi robił” jej małżonek), po prawie 20 latach zabierania jej przez komornika połowy pensji na poczet niekończących się zobowiązań z tamtych czasów, otrzymała już prawomocnie umorzenie wszystkich długów. Co więcej, bez planu spłat i po zaledwie kilku miesiącach postępowania!

Dziś może cieszyć się, pierwszy raz po tylu latach, całością uczciwie wypracowanej pensji. Na dodatek, syndyk oddał jej kilka tysięcy złotych, pochodzących m.in. z zajęć na pensji w toku postępowania. Już to wystarczyłoby, aby uznać tę historię za wyjątkową. Ale jest ona szczególna też z kilku innych względów. Otóż tak duży sukces mógł być możliwy, ponieważ żaden z wierzycieli Klientki nie złożył w postępowaniu zgłoszenia swojej wierzytelności. Tak po prostu miało być. Ale jak to w ogóle “technicznie” możliwe? O tym kilka słów więcej na naszym blogu. Tymczasem cieszymy się z sukcesu jako team prowadzący w składzie: mec. Marta Betlej-Zajączkowska i Ona – Opatrzność 😉

Czytaj dalej